Wołodź
Według tradycji ustnej wieś zbudowano na miejscu dworu ruskiego bojara (Wołodara). Stąd ma pochodzić – Wołodź. Niektórzy podają, że nazwa miejscowości może mieć związek z faktem, że zamieszkiwana była przez ludność pochodzenia ruskiego, która pozostawała z związku z migracjami wołoskimi.
Prawdopodobnie przed przyłączeniem na stałe tych terenów do Polski przez króla Kazimierza Wielkiego na obszarze wsi istniała już stara osada ruska. Wieś wzmiankowana jest pierwszy raz w dokumencie z 1373 roku,
w którym Władysław Opolczyk nadał sąsiednią Jabłonicę Przemysławowi z ziemi łęczyckiej. Nazwa wsi brzmiała Wolosze.
W XV wieku miejscowość wchodziła w skład dóbr dynowskich Kmitów. W 1428 roku Piotr Lunak, podczaszy sandomierski, dziedzic Sobnia i Dynowa, zastawił Mikołajowi Racławskiemu za dług 70 grzywien wieś Wołodź wraz z młynem nad rzeką Gdyczyną. Od 1437 roku wieś znana była jako osada na prawie niemieckim. Zamieszkiwała ją głównie ludność ruska. W 1454 roku Małgorzata z Dynowa zastawiła Dorocie wdowie po Racławskim i jej synom Stanisławowi i Piotrowi za dług 210 grzywien wieś Wołodź od góry Byalibrzeg do rzeki Gdyczyny z młynem oraz potok Gdyczyna z wierzchowinami. W 1471 roku Stanisław Racławski dzierżawca z Wołodzi zastawił Pawłowi Podolskiemu za pożyczone 15 grzywien młyn w tejże wsi na potoku Gdyczyna. Część zastawu stanowił również czynsz od młynarza.
W 1570 roku w akcie rozgraniczenia pomiędzy wsiami Siedliska i Dąbrówka (Starzeńska) wymieniona jest droga
z Siedlisk do Jawornika (Ruskiego) w kierunku potoku Gdyczyna i wsi Wołodź. W 1580 roku na obrzeżach osady istniała Wola Wołodzka, co świadczy o prowadzonym osadnictwie.
W roku 1864 właścicielem posiadłości tabularnej Wołodź i Wola Wołodzka był Marceli Tarnawiecki. W 1877 roku wieś nazywała się Wołocz oraz Wołodz. Jej właścicielem był Władysław Kosowicz. Administracyjnie miejscowość przynależała do powiatu brzozowskiego oraz do parafii greckokatolickiej w Siedliskach i rzymskokatolickiej w Dylągowej. Najbliższy urząd pocztowy znajdował się w Niewistce.
Pod koniec XIX wieku właściciel ziemski Franciszek Trzciński zakupił folwark w Gdyczynie, który przynależał do Wołodzi. Posiadał też inne majątki w Woli Wołodzkiej, Jasionowie i Hucie Poręby. Przed dworem Gdyczyna biegła powiatowa droga Brzozów – Bircza (przez San promem). Właściciel wsi nie był lubiany przez jej mieszkańców. W połowie lat 30. XX wieku podpalono stodołę we dworze Trzcińskiego. Nastąpiły aresztowania, które dotknęły także mieszkańców Wołodzi. Po przyjściu Armii Czerwonej do Wołodzi w 1939 roku Franciszek Trzciński został wywieziony na Sybir, a żołnierze radzieccy najprawdopodobniej zamordowali jego żonę, gdy wracała od lekarza z Dynowa. Nie wiadomo, co stało się z ich córką. W pałacu Trzcińskiego w Gdyczynie NKWD urządziło posterunek graniczny.
W 1507 roku istniała w Wołodzi cerkiew. W 1905 roku mieszkańcy wioski zbudowali murowaną cerkiew pw. Podwyższenia Krzyża Świętego – na miejscu starej drewnianej z 1615 roku, która spłonęła. Obraz Matki Bożej
z Dzieciątkiem w bocznej nawie nowej cerkwi przeniesiono ze starej świątyni. Do 1935 roku była cerkwią filialną parafii greckokatolickiej w Siedliskach, a od 21 października 1935 roku stała się świątynią samodzielnej parafii.
Wiosną 1937 roku dokończono budowę plebanii rozpoczętą dwa lata wcześniej. Wprowadził się do niej ksiądz Teodor Markiw. Dokonał poświęcenia czterech cerkiewnych dzwonów. Dzwony, od największego do najmniejszego, otrzymały imiona: Piotr, Paweł, Dymitr(?), Iwan. W tym okresie rzemieślnik z Hłudna zaczął pozłacać ikonostas w cerkwi. Na początku okupacji sowieckiej w cerkwi odbywały się nabożeństwa, dzwoniły dzwony, ale nie było religii w szkole. We wrześniu 1940 roku, gdy wysiedlono Wołodź, ksiądz Teodor Markiw pożegnał się z parafianami i wyjechał do Porąb. Po zamknięciu cerkwi mszę odprawiano w domu gospodarza w Hucie Poręby. W 1940 roku sowieccy żołnierze wywieźli z cerkwi cztery dzwony.
Po przyjściu Niemców w czerwcu 1941 roku z powrotem uporządkowano cerkiew, do której przywieziono kiwot (tabernakulum w kościele rzymskokatolickim) i duże metalowe świeczniki ukrywane od drugiej połowy 1940 roku w cerkwi w Jaworniku Ruskim. Ksiądz Teodor Markiw wrócił z Porąb do Wołodzi i zamieszkał w pokoju w budynku szkolnym.
Cerkiew i dzwonnica zostały rozebrane w 1956 roku. W tym miejscu wybudowano świniarnię, której ruiny zachowały się do dzisiaj.
W 1957 roku delegacja przesiedlonych mieszkańców wsi (z województwa zielonogórskiego) pod przewodnictwem księdza Teodora Markiwa przyjechała do Wołodzi i wyprosiła u kierownika PGR-u pozwolenie na zabranie naczyń liturgicznych ukrytych pod podłogą teatru, który przed wojną mieścił się w domu ludowym. Obecnie w miejscu, gdzie dawniej znajdowało się wejście do cerkwi, stoi drewniany krzyż.
Najprawdopodobniej w 1911 roku w Wołodzi zaczęła działać szkoła jednoklasowa będąca filią placówki z Siedlisk. W 1924 roku w Wołodzi istniała filia szkoły z Siedlisk z ruskim językiem nauczania. Mieściła się w murowanym najętym budynku z jedną salą lekcyjną. W tym samym roku w Woli Wołodzkiej istniała filia szkoły z Siedlisk z polskim językiem nauczania. Mieściła się w drewnianym budynku szkolnym z jedną salą. W 1926 roku przy drodze naprzeciwko cerkwi zbudowano murowaną państwową czteroklasową szkołę. W roku 2015 budynek szkolny spalił się. Obecnie zostały po nim zgliszcza.
źródło: „Gmina Nozdrzec Przewodnik”